piątek, 1 stycznia 2016

Rozdział I


*JA*

Była 8:52 i się już obudziłam. Nigdy się tak wcześnie nie budziłam, a jak już, to Harry też był już na nogach... Teraz nie było go wcale w łóżku więc moje przepowiednie się sprawdziły. Wzięłam swoją nową sukienkę, którą dostałam od swojego brata, soczyście czerwoną, na to biały sweterek i brązowe kowbojki. Uczesałam się w luźnego warkocza, na usta nałożyłam balsam i zeszłam na dół... Było już sporo po dziewiątej, bo zanim ja wstanę z łóżka, to trochę zajmuje...
O 9:58 byłam w kuchni, gdzie obaczyłam Hazzę. Robiła śniadanie dla wszystkich i stał obok kuchenki, bo robił swoje popisowe naleśniki, które każdy kocha ☺Więc po cichu zakradłam się i uszczypnęłam go w talii, ten podskoczył wrzeszcząc na cały głos, przypalając jednego naleśnika.
-Marta!-Krzyknął oburzony, ale z uśmiechem.
-Tak, kochanie?-Uśmiechnęłam się
Ten nie wiedział co ma powiedzieć. Ja usiadłam przy stole i czekałam cierpliwie na naleśniki mistrza kuchni...
-Możesz zawołać chłopaków?-Powiedział przekładając naleśnik na talerz.
-Ale oni chyba jeszcze śpią....
-Nie śpią... Po tym jak mnie wystraszyłaś (zaczął mnie łaskotać) na pewno już wstali...
-Tak, to bardzo prawdopodobne-Pocałowałam go
Weszłam na piętro i zaczęłam krzyczeć imiona po kolei, jak chłopcy mają pokój.
-Niall!
-Już wstałem!
-Śniadanie!
-Co?! Już? To... Marta, ja już idę... :)
-Ale zostaw mi jednego naleśnika, ok?
-Postaram się!-Krzyknął ze schodów
Uśmiechnęłam się i pomachałam głową.
-Louis! Liam!
-Chwila!-Krzyknęli oboje w tym samym momencie.
Ja powoli zeszłam na dół....

*HARRY*

Marta poszła obudzić chłopaków, a ja robiłem moje naleśniki. Dla Louisa, Nialla, Liama i dla mnie były okrągłe, a dla Marty zrobiłem w kształcie serca - Przecież to moja dziewczyna! Wiem, że Lou będzie zazdrosny, ale musi się przyzwyczaić :) Jutro mamy koncert w Nowym Yorku - Tam bardzo się jej podoba, także chyba ją zabiorę na jakiś spacer i do restauracji?
-Hej, już jestem!-Zaczął sapać Niall
-Co ty, biegłeś po schodach?
-Eeeee.... Nie! Ja tak do jedzenia nie biegnę...-Nadal sapał ja nie wiem kto, ale zrobił taka minę, jakbym jakieś głupoty gadał....
-To nie dostaniesz naleśnika!-Podniosłem oczy do góry
-Harry!-Krzyknął, że mi bębenki prawie pękły...
-Okej, masz tu trzy i żryj!
-Ja chcę serduszko, o to!-Pokazał na naleśnik z sercem
-Idiotą jesteś, wiesz?-Odwróciłem się i zacząłem pluć, bo się zdenerwowałem na niego... On tylko do żarcia!
-Eeee... Task Wieum... -Zapchał się naleśnikiem i nie wiedział chyba o gadał...
Dołożyłem jej truskawki i banany, bo ona uwielbia te owoce, oraz bitą śmietanę... Nalałem jej ulubionego soku (pomarańczowego) do szklanki i dałem słomkę. Uwielbia ten zestaw!♥
-Harry!-Zawołała schodząc po schodach -Harry, Louis i Liam mówią ze zaraz przyj... O mój Boże!-Powiedziała.
-Hej kotku...-Powiedziałem jeszcze bardziej basowym głosem, niż tym jaki mam normalnie i  podszedłem do niej i wypiąłem pierś (xD) by się do mnie przytuliła, ona zawsze tak robi... ;D -To dla ciebie...
-Ale ja nie o tym... Niall tyle żre!-Powiedziała śmiejąc się
-Aha....-Odszedłem od niej
-Kochanie, żartowałam...-Poszła w moją stronę, wyciągając ręce  i się do mnie przytulając.... Ja szybko się odwróciłem i jak najmocniej ją przytuliłem, tak, że ją podniosłem. W tym momencie wszedł Louis...
-Good Morni...-Powiedział po angielsku, a gdy zobaczył, że ja i Marta się przytulamy, zaniemówił... -Witam was... Śniadanie gotowe?-Zapytał ze smutkiem
-Tak, twoje jest tutaj-Pokazałem mu na okrągły naleśnik. On chyba myślał, że dla niego będzie ten w kształcie serca...
Usiedliśmy wszyscy na swoim miejscu i zaczęliśmy jeść. Zastanawiało mnie, gdzie jest Liam.
-O wilku mowa!-Wykrzyknąłem.
-Siemka... Smacznego...ja nie będę jadł...-Powiedział ze smutkiem. Miał głowę wywieszoną w dół. Podszedł do lodówki i wyciągnął mleko. Było na samej górze, więc musiał podnieść głowę. Był cały czerwony, a łzy same spływały mu po policzkach.
-Liam, co Ci jest?-Zapytał się Louis. Liam nadal grzebał  lodówce, a Lou oparł się o nią i zrobił minę 'Nic mnie nie obchodzi' i spojrzał się na mnie, na Martę, znów na mnie i na Martę.
-Te... Te fale hejtów...-Powiedział z łkaniem a łzy znów mu popłynęły po policzkach aż na bluzę, a jak nie na nią, to na podłogę...
Louis znów się spojrzał raz na mnie, na Martę, na mnie, na Martę, nadal z tą miną... Obraził się chyba... Więc wstałem i...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ok, to na tyle. Myślę, że wam się rozdział spodobał. I teraz pytanka, możecie pisać odpowiedzi w komentarzach, Jak myślicie, co się stanie dalej? Ja może wezmę z tego pomysł. Oto one:
-Co zrobi Harry?
-Czy Marta zauważyła to, jak Louis się na nią patrzył?
-Czy Liam się załamie?
I ostatnie:
-Czy Niall weźmie jeszcze jednego naleśnika?
To zależy od was! Kolejny rozdział już jutro!

piątek, 11 grudnia 2015

League Of Legends ^^

HEJECZKA!
Czy ktoś z was gra w LoL'a? :* Jeżeli tak, to jaką postać najbardziej lubicie? Wolicie grać na TOP'ie, MID'zie czy BOT'cie? :D
Ja na TOP'ie ^^
A to moje ulubione postacie:
Z wyglądu:

Ahri
Lisica o dziewięciu ogonach

Ashe
Lodowa Łuczniczka

Caitlyn
Szeryf Piltover

Diana
Pogarda Księżniczka

Karma
Oświecona

Kayle
Sprawiedliwy Sędzia

LeBlanc
Oszustka

Lux
Pani Światła

Miss Fortune
Łowca Nagród

Nami
Władczyni Przypływów

Nidalee
Zwierzęca Łowczyni

Riven
Wygnaniec

Shyvana
Półsmok

Sivir
Pani Wojny

Soraka
Gwiezdne Dziecko

I to wszyscy z twarzy, wyglądu ^^

Natomiast potrafię:
-Ashe
-Annie
-Karma
-Lux
-Kayle
-Nidalee
-Sivir
-Soraka
-Jinx
-Amumu
-
Wiem, wiem... Mało, ale ja dopiero zaczynam! A wy? Jaka jest wasza ulubiona postać?



































































































































TRZYMAJCIE SIĘ!
PISZCIE SWOJĄ ULUBIONĄ POSTAĆ W KOMENTARZU!
ENJOY! ^^